poniedziałek, 31 grudnia 2012

Summary of 2012 :D

































Przed Wami, krótki przegląd zdjęć z tego roku. To niesamowite, że kończy się on już za parę godzin, bo ja mam wciąż wrażenie jakby dopiero co się zaczął. To był naprawdę dobry rok. Pełny radości szczęścia i mnóstwem cudownych chwil, ze wspaniałymi ludźmi. Pierwszy raz pływałam z rybami, odwiedziłam piramidy, mam za sobą także wizytę w radio, artykuły w miejscowej gazecie, pierwszy( i na pewno nie ostatni) wyjazd na Lednicę, niezapomniane wakacje, pełnie ekscytacji ferie, zaczęłam robić prawo jazdy, upiekłam pierwszą w życiu tartę.. mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Mam nadzieję, że przyszły rok również da mi wiele powodów do radości. Czeka mnie wiele sytuacji, których nie będę do końca pewna, ale mam nadzieję, że sobie poradzę.
Życzę Wam (i sobie przy okazji) dużo miłości, zdrowia, przyjemności. Otrzymujcie szczęście i dawajcie je innym, dzielcie się uśmiechem. Chciałabym spotkać się tu z Wami za rok i również móc powspominać te magiczne chwile. Tymczasem życzę Wam  SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU i sama pędzę się ogarniać :)!



sobota, 29 grudnia 2012

o spełnionym, kosmetycznym marzeniu.


Zawsze kiedy wybieram się do księgarni w moim mieście, przystaję przy szafie Lumene i wzdycham. Oglądam, testuję, podziwiam wszystkie ich kosmetyki, ale jakoś nigdy nie złożyło się kupić mi któryś nich, bo wybierałam tańsze zamienniki. Jednak, mój Mikołaj zna mnie doskonale i to właśnie za jego sprawą 28 grudnia, w moje ręce wpadło to cudo. Przez pierwsze parę chwil, nie mogłam wydusić z siebie słowa, chociaż wiem, że to głupie tak zwariować na punkcie pomadki.
Wypadałoby powiedzieć o niej coś więcej.  Jest to nawilżająca pomadka do ust Wild Rose, o odcieniu Rising, naprawdę piękny, delikatny kolor, który świetnie dopasowuje się do koloru ust. Jeśli chodzi o trwałość, to nie mogę zbyt wiele, na ten temat powiedzieć, ponieważ nie używałam jej jeszcze na długodystansowe wyjścia. W każdym razie uwielbiam ją i jest to zdecydowanie miłość od pierwszego wejrzenia. Z pewnością jeszcze nie raz o niej usłyszycie!
Wybaczcie tak krótki post, ale leć na obiad! Do następnego.
p.s. Zdjęcia nie oddają jej rzeczywistego uroku ;)


piątek, 28 grudnia 2012

Bring me home in a blinding dream

Nie mogę uwierzyć w to, że powoli kończy się już ostatni tydzień ten roku. Myśl o początku Nowego Roku, sprawia, że mój żołądek wariuje. Najbliższy rok zapowiada się bardzo emocjonująco, mam nadzieję, że nie będę się nudzić. A powyżej kilka zdjęć, przedstawiających kilka nowości, książkę, którą czytuje i moja ostatnie południe czyli pyszne cappuciono, nutella&go! oraz 6 sezon plotkary, który muszę dokończyć. Niestety nie mam na to chęci, ponieważ dzięki moim cudownym koleżankom z klasy, które zaspoilerowały mi ostatnie odcinki, wiem jaki będzie koniec sezonu. Zastanawiamy się ostatnio z siostrą, czy zacząć oglądać Pretty Little Liars, polecacie?

staram się z całych sił lekceważyć niedosyt, tu miłość trzyma się na ślinę, a szczęście o włos!






Witam Was po świętach! Jak samopoczucie? Ja jestem, trochę zmęczona i bardzoooo przejedzona. Powyżej zdjęcie naszej choinki, którą ubierałyśmy z moją siostrą osobiście, prezent od gwiazdora, a także przymulona ja w lustrze. Mój Koniec Roku, wydaję się być baaardzo intensywny, mam nadzieję, że dam radę wszystko ogarnąć. Planuję kilka zmian tutaj, chcę Was troszeczkę zaskoczyć nowym wyglądem i myślę, że  nie zakończy się to na moim słomianym zapale. Tymczasem, uciekam do łóżka. DO następnego postu!

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Holly, jolly Christmas!

 Moi kochani,
 nadszedł ten dzień. Chcę życzyć Wam wszystkiego najpiękniejszego, spełnienia marzeń, pomyślności, duuużo szczęścia i zdrowia. Mam nadzieję, do przeczytania niebawem!

niedziela, 23 grudnia 2012

there'll be a light in the hall and a key under the mat if you ever come back







Jak tam Wasze przygotowania do Wigilii? Ja już chyba jestem gotowa! Placek upieczony, paszteciki zrobione, karpie się rozmrażają, a pierniki czekają już tydzień. Powyżej kilka zdjęć z czwartkowej wycieczki klasowej. Właściwie zdjęcia mam tylko z lodowiska, ale dobre i to. W najbliższych dniach pokaże Wam zdjęcia robione aparatem koleżanki których jakość jest bardziej zadowalająca. Oprócz tych grupowych zdjęć, mamy też jedno pociesznej Klaudii, która mam nadzieję, grubo się zdziwi jak je zobaczy. Tymczasem życzę Wam miłego wieczoru, a sama spadam kręcić filmiki z siostrą :*