poniedziałek, 29 kwietnia 2013

I’m gonna take what you’re giving

Dzisiejszy dzień w całości przesiedziałam w domu, ale poświęciłam trochę czasu blogowi, zmieniając wygląd. Nie do końca mnie teraz satysfakcjonuje, ale będę nad nim pracować. Za każdym razem kiedy piszę notkę, obiecuję sobie solennie, że będę dodawała tutaj coś częściej, że bardziej się zaangażuje, a potem nic z tego nie wychodzi. Tym razem nic nie obiecuję, ani sobie, ani Wam. Może o to chodzi?
Zostawiam Wam z dwoma miłymi dla ucha kawałkami i do następnego!


sobota, 20 kwietnia 2013

spriiiiiing!




Jak Wam mija weekend? Ja spędzam go głównie nad lekcjami. Powyżej przedstawiam Wam, kilka zdjęć z ostatniej sesji, na którą udało mi się wyrwać w ostatni weekend. Niestety, blogspot zmiażdżył jakość. Postaram się wrzucić, jeszcze więcej zdjęć, ale na razie tylko tylko przerobiłam. Tymczasem wracam do obowiązków. Do napisania! (już nie długo- mam nadzieje!)

niedziela, 7 kwietnia 2013

Said his name shook him but he never got up





Witam Was w tą słoneczną niedziele. Słońce za oknem tak nakręca do działania, że postanowiłam napisać. W najbliższym czasie pojawi się tutaj trochę więcej postów niż zwykle, a przynajmniej taką nadzieje. Zdjęcia do notek zalegają mi na dysku i tylko czekają aby ich użyć. Powoli przygotowuję do Was mały haul, kilka recenzji książkowych, przedstawienie moich włosowych kosmetyków ( na których czekacie już chyba z pół roku). Jeżeli tylko szkoła nie będzie uprzykrzała mi życia to wszystko powinno pójść zgodnie z planem. Co u mnie ciekawego? Niewiele. Dni lecą jak szalone i nie bardzo ogarniam to, że już mamy kwiecień. Myślę, że jak tylko zacznie wychodzić więcej słoneczka, dni zwolnią tempo i będzie się można nimi cieszyć. Tymczasem ja spadam troszkę się ogarnąć i cieszyć tym piękniutkim dniem. Do napisania!