niedziela, 7 kwietnia 2013

Said his name shook him but he never got up





Witam Was w tą słoneczną niedziele. Słońce za oknem tak nakręca do działania, że postanowiłam napisać. W najbliższym czasie pojawi się tutaj trochę więcej postów niż zwykle, a przynajmniej taką nadzieje. Zdjęcia do notek zalegają mi na dysku i tylko czekają aby ich użyć. Powoli przygotowuję do Was mały haul, kilka recenzji książkowych, przedstawienie moich włosowych kosmetyków ( na których czekacie już chyba z pół roku). Jeżeli tylko szkoła nie będzie uprzykrzała mi życia to wszystko powinno pójść zgodnie z planem. Co u mnie ciekawego? Niewiele. Dni lecą jak szalone i nie bardzo ogarniam to, że już mamy kwiecień. Myślę, że jak tylko zacznie wychodzić więcej słoneczka, dni zwolnią tempo i będzie się można nimi cieszyć. Tymczasem ja spadam troszkę się ogarnąć i cieszyć tym piękniutkim dniem. Do napisania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś - wypowiedz się! Dziękuję za każdy komentarz, staram się odwdzięczyć tym samym! ;)