Witam ;) Właśnie wybieram się do kościoła, ale postanowiłam jeszcze do Was napisać. Rozpoczynający się tydzień, będzie naprawdę bardzo ciężki. Już jutro szykuję mi się sprawdzian z historii i pytanko z biologii. Myślę, że ten wrzesień był tylko początkiem tego co zacznie się teraz czyli wielkiej harówy! Jak już Wam pisałam chcę dodawać posty, więc będę to robić automatycznie ;)Już mam kilka planów, także tematów nie brakuję. Ciągle czekam na trochę więcej wolnego czasu, w którym będę mogła zrobić notkę z moją wish-listą jeśli chodzi o jesień. Zabieram się za to już ładny kawałek czasu i jakoś ciągle nie mogę skończyć, mam nadzieję, że następny weekend, będzie mniej stresujący i nie będę miała tylu rzeczy do nauki co równa się czasem, na napisanie tej notki ;)
A w dzisiejszej notce 2in1 czyli Denko i recenzja Kremu do twarzy Under20 ANTI! ACNE, nawilżająco-matujący przeznaczony do skóry z niedoskonałościami ;)Kupiłam go razem z jego bratem żelem, którego jeszcze trochę mi zostało, w wszystkim znanej Biedronce za 17,99zł. A przynajmniej tak mi się wydaję. Nie miałam żadnego żelu, a że ten dwupak wył w dość przystępnej cenie, namówiłam mamę i już następnego dnia miałam go u siebie ;)
Nie myślcie, że porozcinałam to opakowanie, ponieważ nie chciałam zmarnować ani kropelki kremu i nie rozstawać się z nim wcale. Prawda jest taka, że nie chciałam zmarnować kremu, bo z czystej oszczędności nie mam kasy na razie na inny, tak więc wzięłam dzisiaj rano, porozcinałam tubkę i palcem powybierałam krem, przenosząc go jednocześnie do takiego pudełeczka:
Tym sposobem kremu starczy mi jeszcze na jakieś dwa tygodnie i nie będe musiała wydawać kasy na nowy.
Jak działa? a Przynajmniej jak miał działać?
-przywraca uczucie komfortu skóry i nawilża
-długotrwale matuje
-reguluję natłuszczenie skóry
-nie zatyka porów.
Producent niestety wywiązał się tylko z jednego punktu, krem ten rzeczywiście nie zatyka porów! Niestety, ponieważ to nie jedyny z jego plusów, warto zaznaczyć, że bardzo szybko się wchłania, jest wydajny(krem miałam właściwie 2 miesiące), nadaje się pod podkład i krem tonujący.
Zdecydowanie najbardziej cenię sobie w nim szybką wchłanialność, która jest u mnie priorytetem jeśli chodzi o każdy krem, bo bardzo się zazwyczaj spieszę i nie mam czasu, na zbyteczne czekanie, aż krem mi się wchłonie!
Na opakowaniu mamy napis informujący o zapobieganiu trądzikowi, ale tego również nie zauważyłam. Jeśli chodzi o matowanie czy choćby nawilżenie, krem nie sprawdził się w żadnym z tych przypadków. Nie kupię go już napewno, ponieważ chcę żeby krem który kupuje działa, a nie tylko szybko się wchłaniał.
A wy co o nim myślicie? W najbliższym czasie, jak tylko skończę żel również napisze o nim recenzję, jednak nie spodziewałabym się jej szybciej niż pod koniec października, bo żel również jest bardzo wydajny ;)
Tymczasem idę powtórzyć jeszcze na historię i spadam planować kolejne posty !
a więc do kolejnego postu!
Nivea? :>
OdpowiedzUsuńteż mam ten krem ;d
OdpowiedzUsuńFajne !
OdpowiedzUsuńwww.lookbook-of-my-life.blogspot.com
dobrze, że tak rozcięłaś po co marnować :D pozdrawiam i zapraszam :*
OdpowiedzUsuńwww.introvertx.blogspot.com
Też rozcinam opakowania. xd
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. : )
Dobry pomysł z tym przełożeniem :)
OdpowiedzUsuńtez tak robię :)
OdpowiedzUsuńmoja mama też tak tnie opakowania ;d
OdpowiedzUsuńświetny sposób :) zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTeż rozcinam takie opakowania ;D
OdpowiedzUsuńO proszę, po rozcięciu można jeszcze tyle wydobyć.. seria Under20 jest wg mnie bardzo przeciętna, np. żel jest dobry do codziennego stosowania, ale nie ma jakiegoś superdziałania, szału nie robi:)
OdpowiedzUsuńNo ja mam w przyszłym tygodniu z pięć klasówek.:)
OdpowiedzUsuńObserwuję.
mam taki sam ; >
OdpowiedzUsuńOszczędność zawsze się przyda... ;)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i w moim przypadku jest bardzo dobry... ;)
Dokładnie. Tzn. ja czułam, że ok, rzeczywiście mam czystą skórę pod tym względem, że nie świecę się, nie mam żadnych brudów. Ale nie czuję takiej świeżości, lekkiego ściągnięcia skóry.. W sumie szkoda:)
OdpowiedzUsuńRobię dokładnie w ten sam sposób:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cie.
zachęcam do obserwowania :)
http://disturbed-style.blogspot.com/
chyba jednak na kupno się nie skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńdzięki!
Ja przetestuję nivea, podobno lepsze;P
OdpowiedzUsuńja lubię wszystkie produkty nivea
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że i u mnie sie sprawdzi : )
OdpowiedzUsuńwięc musi być super, że aż resztki zachowałaś na pózniej:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i do obserwacji