Dzisiaj chcę pokazać Wam moje zamówienie z Oriflame, które przyniósł mi wczoraj miły pan kurier.
Pierwszą nowością jest Tusz pogrubiający Beauty Maxi lash. Szczerze, mówiąc decyzje o tym zakupie podjęłam szybko i nie zastanawiając się.W aktualnym katalogu tusz kosztuje 13,90zł. Myślę, że nie jest to spory wydatek, a że ostatnio nie mam czasu łazić po sklepach w poszukiwaniu tuszu, pomyślałam że to świetna okazja za wspaniale niską cenę ;)
Miała okazję pomalować nim rzęsy już dwukrotnie. Szczoteczka jak możecie zauważyć na obrazku niżej jest absolutnie płaska! Nie wiedziałam za bardzo jak zabrać się za malowanie, więc musiałam przeczytać obrazkową intrukcję użytkowania którą również tu umieszczam:
Nałóż tusz używając płaskiej strony grzebienia, by nadać rzęsom objętości.
Potem przeczesz rzęsy jedną ze stron grzebienia, w zależności od efektu jaki chcesz uzyskać.
Używaj podkreślających ząbków, które sprawiają, że rzęsy są dobrze zdefiniowane, a wąską stroną uzyskuj bardziej naturalny, podkreślony objętościowo wygląd.
Tak jak już pisałam, malowałam rzęsy dwa razy. Tusz jest naprawdę bardzo rzadki, i szczoteczka, bardzo dużo go nabiera. Kiedy wyciągnełam ją po raz pierwszy miała wrażenie że tusz zacznie kapać;) Nic takiego jednak się nie stało. Malowanie poszło bardzo gładko i szybko. rzęsy miałam trochę za bardzo sklejone, ale postanowiłam nie skreślać go wymawiając się złym malowaniem.
Dzisiaj poszło mi już zdecydowanie lepiej, a rzęsy nie były aż tak sklejone. Jednak jest to chyba nieodzowna cześć tego tuszu i bede musiała się z tym pogodzić. Jak na razie zrobiła na mnie dobre wrażenie, mam nadzieje że jak tylko zgęstnieje malowanie będzie jeszcze lepsze ;)
Warto napisać również , że jest on bardzo trwały. Wczoraj zapominając o pomalowanych rzęsach, przetarłam ręką oko i wiecie co, ani jednej smugi ! Polecam, zobaczymy co będzie z naszej współpracy!
I co myślicie? Czy miałyście któryś z tych produktów? ;) Buziaki ;*