niedziela, 6 maja 2012

Sobotni chill

Cześć, cześć!
Miałam wczoraj napisać notkę z ulubieńcami, ale niestety nie dałam rady ponieważ nieoczekiwanie wypadł mi wyjazd. Otóż mama i ciocia wpadły na pomysł, aby to pojechać do Ostrowa na zakupy. Tak, więc już o 14 siedziałam w pociągu. Kupiłam kilka kosmetyków(które pokażę w najbliższej notce) i co najważniejsze TOREBKĘ! Historia powrotu była dość zabawna. Przeoczyłyśmy autobus na PKP,a później spóźniłyśmy się na pociąg. Następny był dopiero po dwudziestej trzeciej. Perspektywa czekania dwóch godzin, nie była zbyt interesująca. Zaczęliśmy dzwonić po znajomych z dużymi samochodami, czy mogliby po nas przyjechać. W końcu moja ciocia załatwiła busa koleżanki i już po dwudziestej drugiej byliśmy w domu :)
Jedno jest pewne, przy następnej takiej wycieczce, musimy dokładniej sprawdzać busy!
Miłej niedzieli ;)

5 komentarzy:

Jeśli już tu jesteś - wypowiedz się! Dziękuję za każdy komentarz, staram się odwdzięczyć tym samym! ;)