środa, 28 grudnia 2011

who cares?

Dzień rozpoczynamy szklaneczką pepsi i carmexem na ustach. Aktualnie moi drodzy, Tuupak czeka na zakupy, z ogromną niecierpliwością. Dużo czyta, mało się uczy. Chodzi do późna w pidżamie.. Też tak spędzacie te wolne dni..?

16 komentarzy:

  1. haaha jakbym widziała siebie, też chodzę w pidżamie do późna, ojj trzeba odpocząć od tej szkołe haha ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. oo wypiłabym sobie zimną colę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się obijam ! Udaje, że ucze, a w piżamie chodze do południa, a czasem cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dokładnie tak samo spędzam kolejne dni wolnego :)

    zapraszam na mojego bloga
    http://iniviction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. też używam carmexu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. też lubię spędzać tak 'aktywnie' dzień jak ty ;p hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tak samo xp
    W piżamie chodzę do popołudnia lub nawet dłużej ,a potem uznaję ,że nie ma sensu już się ubierać . I tak zostaję cały dzień w piżamie^^ a do książek raz zajrzałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo... fsjny ten carmex ? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak, bardzo podobnie. :) Z tym,że ja jeszcze oglądam Magde M. w tv i trochę ćwiczę.;d

    OdpowiedzUsuń
  10. ja wczoraj cały dzień spędziłam w piżamce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wczoraj ogarnąć się poszłam po 14, potem pouczyłam się :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Of course, jakżeby inaczej? Przecież jest wolne ;D
    Fantastyczny blog, dodaję do obserwowanych i liczę na rewanż ;D
    Martyna.

    OdpowiedzUsuń
  13. hahahah spędzam tak każdy dzień:)
    A Carmex.. Carmex to moja miłość, ratuje mnie zawsze:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś - wypowiedz się! Dziękuję za każdy komentarz, staram się odwdzięczyć tym samym! ;)