sobota, 13 sierpnia 2011

Niu, niu, niu!

Cześć! Już na wstępie przepraszam Was, za moje niezbyt dokładne dodawanie notek. Jakoś nie mam czasu i ochoty pisać, ale postanowiłam zrobić jutro małe czyszczonko mojego komputera z tych beznadziejnych zdjęć, a wyłowieniu czegoś dobrego. Bo prawda jest taka, że mam wszystko pięknie popakowane w foldery, ale nie przeglądałam tych zdjęć jeszcze nigdy, bo a to nie miałam czasu, a to o tym zapomniałam. 
Dzisiaj mam za sobą dość ciężki dzień. Wstałam już o 6.35 bo mój tata przyjechał z Niemiec i cały dom się obudził. Pochodziłam trochę po mieście. Pokupiłam mnóstwo zeszytów do szkoły (chyba z 20 o.O) i się tak zastanawiam czy aby na pewno wszystkie będą mi potrzebne.Tuż przed obiadem spotkała nas bardzo przykra niespodzianka. Zerwała się straszna burza, a zaraz po niej dołączył okropny deszcz i właśnie dzięki temu deszczowi, prze pięknie zalało nam piwnice. Wszędzie 20 cm wody. A przed bramą (mamy spad) około pół metra. Męczyliśmy się z tą wodą dobre 2h, jeśli nie więcej -,-' Dlatego padam po prostu na twarz i naprawdę zastanawiam się co ja robię o tej porze na komputerze.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie to po przyjeździe z Tunezji dostane nowy telefon! Łiiiiiii <3 Udało mi się namówić tatę na taki jaki ma moja blogowa koleżanka Weronika ;* którą w tym momencie pozdrawiam. Tymczasem ja kończę i daję nura pod kołderkę ;) Dobranoc ;*

12 komentarzy:

  1. współczuję piwnicy. Te deszcze są już straszne, na dodatek burze coraz groźniejsze. U nas uderzyły w dwa wagony stojącej lokomotywy, huk był niesamowity..

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio robiłam porządki w folderach :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mysle ze te 20 zeszytow to lekka nadgorliwosc hihi :D ale nie dziwie sie, tez zawsze lubilam szkolne zakupy. :)
    U mnie nowa notka, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Często przyglądam się walce mieszkańców Rembertowa z wodą, gdy wyjeżdżam z Warszawy... Po każdym deszczu mają takie problemy. Koszmar. Współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. współczuję, ech to lato... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupowanie zeszytów jest faajne :-)
    A ja nie mogę się zabrać za porządki w muzyce -.-

    Dzięki za odwiedziny, u mnie nowość, zapraszam ponownie :-)
    Pozdrawiam,
    Czmiel

    OdpowiedzUsuń
  7. oj to wspolczuje, odpoczywaj sb :) a jaki tel ?;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój tata też zawsze tak budzi wszystkich po przyjeździe z Holandii . :p

    OdpowiedzUsuń
  9. przykro mi, że Cię zalało..
    zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też lubię wybierać zeszyty xd Zapraszam do mnie - odmiana bloga ;> Zapraszam również do polubienia mojej strony na facebooku ;D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś - wypowiedz się! Dziękuję za każdy komentarz, staram się odwdzięczyć tym samym! ;)